Wanna czy prysznic?
Autorem artykułu jest Tomasz Galicki
Ot taki dylemat, każdego, kto na nowo urządza swoja łazienkę. Czym się kierować? Jakie czynniki powinniśmy uwzględnić? Postawić na wygodę i komfort czy oszczędność i ekologię?
A może i prysznic i wanna, jeżeli mamy taką możliwość? Ale czy to nie przesada? Może dwa w jednym, czyli połączenie wanny z prysznicem?
Mnóstwo pytań, na które znaleźć należy odpowiedź w odniesieniu do indywidualnych potrzeb, przyzwyczajeń i przekonań. Dalsza część artykułu pozwoli jednak na łatwiejsze, albo bardziej świadome, dokonanie wyboru.
Z pewnością najkrócej będą się tu zastanawiały osoby, które posiadają łazienkę o dużej powierzchni lub też dwa osobne pomieszczenia o tych funkcjach. Wówczas najczęściej montuje się i wannę i kabinę prysznicową, z których później korzysta się naprzemiennie, w zależności od potrzeb. Lub też, gdy mamy kilkuosobową rodzinę, w której jedni są miłośnikami relaksacyjnych, długich kąpieli, a drudzy szybkiego odświeżenia pod prysznicem. Posiadanie w wyposażeniu łazienki tych dwóch elementów, to również możliwość ich wykorzystania w zależności od czasu. Rano szybki prysznic, wieczorem odprężająca kąpiel.
Wariant łazienki z wanną, to do niedawna jedyna opcja w tradycyjnych, polskich mieszkaniach. Z tego też względu, wielu z nas po prostu przyzwyczaiło się, do korzystania właśnie z tego rozwiązania. Poza tym jest wiele zalet korzystania z wanny, a główną z nich, tak potrzebny wszystkim relaks. Wiele osób należy do miłośników organizowania sobie, w przestrzeni własnej łazienki, domowego SPA. Gorąca woda, piana, aromatyczne olejki, zapachowe świece, a może nawet ulubiona książka i kieliszek wina, z nastrojową muzyką w tle. To już nawet brzmi kojąco.
Plus jest również taki, że instalując nad wanną odpowiednie prowadnice z zasłonkami lub kabiną, wanna może z powodzeniem służyć jako brodzik. W wypadku kabiny prysznicowej z pewnością nie uda nam się jej wykorzystać w funkcji wanny.
Niestety, korzystanie z wanny ma swoje minusy i o nich również należy tu wspomnieć. Przede wszystkim jest to duże zużycie wody, które nie sprzyja ani oszczędności, ani samej ekologii. Drugim, choć zdecydowanie o wiele mniejszym minusem, jest czasochłonność „brania kąpieli”. Jeżeli śpieszymy się, długie nalewanie wody z pewnością wprawi nas w niemałą irytację.
Wybieramy więc prysznic. Umycie się pod prysznicem zajmuje przeciętnie sześc minut. Ale zacznijmy od samego wyglądu. Nie powinniśmy bowiem kojarzyć już kabin prysznicowych z mało estetycznymi, plastikowymi, przesuwnymi drzwiami. Designerzy w odpowiedzi na najnowsze łazienkowe trendy i współczesny tryb życia „w ciągłym biegu”, stworzyli projekty, które zdecydowanie cieszą oko.
Bardzo często rezygnuje się również z samego brodzika stosując pochyłe podłoże wyłożone terakotą lub ozdobnym kamieniem czy płytkami. Woda leje się bezpośrednio z sufitu i możemy poczuć się jak pod górskim wodospadem. Ścianki oddzielające przestrzeń prysznica to w najmodniejszych projektach szklane drzwi, które bardzo efektownie prezentują się w łazience, stanowiąc niemal jej element dekoracyjny.
A zalety? Tu znajdzie się coś dla oszczędnych, coś dla zabieganych, proekologicznych, a także, dla „gadżeciarzy”. Najnowocześniejsze kabiny wyposażone są bowiem na przykład w radio czy specjalne, masujące panele natryskowe, z regulacją siły i układu strumienia. Przede wszystkim należy tu jednak wziąć pod uwagę, o wiele mniejsze zużycie wody oraz mniejsze zużycie przestrzeni łazienki, gdy do zagospodarowania mamy niewielkie wnętrze.
---T.G.
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz